Reklama:
Salon kosmetyczny Opole usuwanie zmarszczek opole koktajle do mezoterapii Szukasz dla suchej skóry i cery kremu nawilżającego? Sprawdź kwas hialuronowy dermologic. Jeśli masz suchą skórę wypróbuj krem do twarzy z kwasem hialuronowym. Nie ma nic lepszego dla nawilżenia Twojej skóry.
spływy kajakowe Mała Panew opolskie | kajaki Mała Panew
Cierpisz na brak włosów, przerzedzone włosy na głowie. Skorzystaj ze sposobu na włosy: mikropigmentacja skóry głowy Odwiedź miejsce, w którym znajdziesz rozwiązanie na problemy skóry głowy i włosów. mikropigmentacja głowy Klinika Włosa- to miejsce, gdzie twoje włosy odżyją. |
Aktualności
- Wkładajmy więcej energii w OZE
- Odpadowa konferencja - online!
- Teatr z odpadów
- Śmieci w lesie
- Odpady do spalarni
- Wraki po europejsku
- Forum "Dobre praktyki w gospodarce odpadami"
- Konferencja podsumowująca projekt "EKON-u"
- Rozstrzygnięcie konkursu edukacyjnego dla szkół!
- Polska w obliczu pozwów KE
- Za śmieci do więzienia?
- Apel ekoobywatela
Ankieta
Co, według Ciebie, oznacza pojęcie *zrównoważony rozwój*?pozostałe ankiety
Lepiej późno niż wcale
Zakład Utylizacji Odpadów Komunalnych został oficjalnie otwarty, poświęcony i zwiedzony przez tłumy gości. Możemy się cieszyć, że mamy jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów w kraju, i zapomnieć, iż budowano go nie pół roku, jak zakładano, ale ponad trzy lata.
Przed beneficjentem funduszy unijnych, czyli gminą i Radkomem, jeszcze jedno ważne zadanie - rozliczenie inwestycji. Ponieważ trwała tak długo, były perypetie z wykonawcą, który dwa lata temu zszedł z budowy, i inwestycję kończył ktoś inny, poproszono Komisję Europejską o wydłużenie o rok terminu rozliczenia. KE się zgodziła - mamy czas do końca bieżącego roku. Trzeba solidnie przygotować wszystkie dokumenty, by nie przepadło około 11 mln euro funduszu ISPA (65 procent kosztów inwestycji). Resztę - czyli około 6 mln euro - wykłada beneficjent.
Zdaniem radcy ministra ochrony środowiska Grażyny Hadjiraftis roszczenia ze strony wykonawców pojawiają się prawie w każdej tego typu inwestycji w kraju. Prawie zawsze przyznawano jednak rację beneficjentowi. Oby tak było i tym razem - Radkom i gmina wciąż sądzą się przecież z Polimeksem Mostostalem i Sutco Polska.
Po co nam ZUOK? Bo jak zauważył w poniedziałkowym przemówieniu prezes Radkomu Marian Kozera, "odpady były, są i będą". Ale przed wybudowaniem zakładu na wysypisko trafiało przeszło 90 procent śmieci. Teraz 79 procent można będzie odzyskać. Będziemy też mogli - co wiele razy podkreślano na poniedziałkowej uroczystości - spełnić bardzo restrykcyjne wymagania dotyczące ograniczenia ilości odpadów składowanych na wysypisku. Już w tym roku musimy ograniczyć składowanie biodegradowalnych odpadów komunalnych o 25 procent, a za trzy lata osiągnąć poziom 50 procent. Gminy, w których te normy nie zostaną spełnione, będą musiały zapłacić wysokie kary. Od 2013 roku zaczną obowiązywać kolejne normy - składowane mogą być odpady o wartości opałowej (ciepło spalania) maksymalnie 6 MJ na kilogram. By spełnić takie warunki, trzeba mieć specjalistyczne instalacje do przetwarzania odpadów. I znów Radom może tu być przykładem.
- Wysypiska na Mazowszu zapełnione są w ponad 70 procentach. Za trzy lata może być problem, a ta inwestycja przedłuża okres użytkowania radomskiego wysypiska - mówił wicewojewoda Dariusz Piątek.
Aby uruchomienie zakładu się opłacało, musi on przerabiać rocznie co najmniej 112 tys. ton śmieci i obsługiwać 350 tys. mieszkańców. Według prezesa Kozery taki strumień odpadów już jest zapewniony, bo Radkom podpisał umowy na przyjmowanie śmieci z 45 gminami, w których mieszka łącznie blisko pół miliona ludzi.
Według zapewnień szefa Radkomu ZUOK pracuje pełną parą. Działają: sortownia odpadów komunalnych, kompostownia, zakład przetwarzania odpadów wielkogabarytowych i budowlanych.
Po uroczystości organizatorzy zaprosili gości na bankiet, który miał się odbyć w hotelu Wsola.
ZUOK sam się dogrzewa
ZUOK utylizuje nie tylko odpady, które produkujemy w domach, ale i te powstające na samym wysypisku. Chodzi o gromadzący się w hałdzie śmieci metan wytwarzany przez bakterie beztlenowe. Gaz zamiast do atmosfery przenika do wbitych w stertę śmieci perforowanych rur. Następnie już niedziurawymi rurami biegnie do odległej o kilkaset metrów instalacji odgazowywania. Tam jako paliwo metan napędza dwa silniki (o mocy 470 i 200 kW), które produkują prąd a dodatkowo woda do ich chłodzenia ogrzewa częściowo zakład. - Produkowane tutaj prąd i ciepło mają oczywiście wymierne znaczenie ekonomiczne. Ale odgazowywanie składowisk to również ekologia. Dopóki instalacji nie było, metan ulatniał się i wszędzie wokoło było go czuć - mówi nadzorujący instalację Jacek Weinberger.
źródło: Gazeta Wyborcza